21 czerwca 2023

Tylko obecność

Gdy przestajesz się zastanawiać nad życiem
Okazuje się być ono szalenie zabawne 
Kupałowy czas
Jeśli chcesz tego, co jest
Jest to, czego chcesz
Pełno tu odpowiedzi
Na które nie ma pytań
Jeżeli jedynym powodem rozrywki jest chęć przykrycia własnych deficytów psychicznych lub to, że potem będziesz lepiej pracować, to tak naprawdę nie bawisz się. Robisz to jedynie dla korzyści, a nie dla zabawy samej w sobie.

32 komentarze:

  1. no ale zabawa jest korzyścią samą w sobie. i zabawa jest odstersem i jest odskocznią po ciężkim tygodniu, czasie.no chyba, że jest związana z wierzeniami i tradycją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasy teraz takie, że ten ostatni rodzaj zabawy (wierzenia, tradycja) jest jedną nogą w szufladzie "pieprzony obowiązek i praca, niekoniecznie lekka zresztą" :)

      Usuń
  2. Zabawa...każdy pewnie lubi bawić się inaczej, czy zabawa może być korzyścią? pewnie zawsze jest, po to się chyba bawimy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawsze mi się wydaje pytanie, czy każdy, kto się bawi na pewno się bawi? :)

      Usuń
    2. To ma związek z pytaniem, co nazwiemy zabawą...gdy spojrzysz na weselników , to jedni bawią się świetnie, inni, choć niby uczestniczą w zabawie cierpią katusze...

      Usuń
    3. więc bawią się, żeby zapomnieć, że się wstydzą, że się bawią, LOL...

      Usuń
    4. teoria jest taka, że bawimy się NAPRAWDĘ , gdy to nasz wybór i nasza radość...

      Usuń
    5. jeśli nie ma dobrowolności, to o żadnej zabawie nie ma mowy... i tu nie chodzi tylko o brak bezpośredniego przymusu, ale o brak kompulsji... ktoś na przykład pije (codzienną) poranną kawę... bez wątpienia sprawia mu to przyjemność, ale czy to oznacza, że on się bawi?...

      Usuń
    6. A dlaczego nie? jeśli kawa z ciasteczkiem i miłą lekturą, to sama przyjemność!

      Usuń
    7. chodziło o nałogowców na głodzie, którzy bez tej porannej kawy nie zafunkcjonują, bo im zbyt niskie ciśnienie nie pozwoli, im ta kawa z pewnością sprawi przyjemność, ale co do zabawy to już takiej pewności nie ma :)

      Usuń
  3. Coś w tym jest. Muszę nauczyć się bawić od nowa, nie traktować zabawy tylko jako przerwy między obowiązkami. Chyba lepiej jest pracować właśnie po to, by się potem bawić? Niby to samo, a jednak nie to samo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stanowczo nie to samo, ale najlepiej rzecz jasna bawić się w pracy, tą właśnie pracą i wtedy problem znika...

      Usuń
  4. Przypomniało mi się takie fajne powiedzenie Pań podejrzanego autoramentu: "Bawimy się jak damy".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niektóre nie zawsze dają i wtedy dopiero się najlepiej bawią :)

      Usuń
    2. ... a jeszcze niektórzy "nie biorą" i wtedy jeszcze lepiej się bawią.

      Usuń
    3. dla niektórych zabawa bez brania jest nie do przyjęcia...
      bo za dużo o tym myślą...

      Usuń
  5. Kiedyś, jeszcze pamiętam :) umiałam się bawić entuzjastycznie, całą sobą, bez zwracania uwagi na otoczenie i czas. BARDZO lubiłam się bawić. Dziś już nie umiem. Ale umiem się cieszyć :) a to zawsze coś.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Jeśli chcesz tego, co jest
    Jest to, czego chcesz"

    Bywa tak, że chce się to co jest, tylko to jest nieosiągalne.
    Albo chce się tego co powinno być, ale nigdy nie będzie.
    Ewentualnie samemu się nie wie czego się chce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy wszystko musimy mieć?...

      Usuń
    2. Mieć nigdy nie będziemy wszystkiego.
      Ale dla niektórych ludzi "mieć" to główny cel życia

      Usuń
    3. masochizm /w ogólnym sensie, nie tylko tym seksualnym/ to dość popularna przypadłość, można zaryzykować stwierdzenie, że to cecha gatunkowa :)

      Usuń
  7. O, tak - życie jest nader zabawne!

    OdpowiedzUsuń
  8. No nie wiem...

    Ja traktuje gry komputerowe jako rozrywkę i gram w nie właśnie po to, żeby pracować następnie. Bez pracy gry nie mają dla mnie sensu. A praca może być różna. Samo pielęgnowanie bloga to praca.

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jak by Ci szła praca, gdybyś nie grał między jedną szychtą, a drugą?...
      pzdr :)

      Usuń
  9. Przypomniał mi się taki cytat Beaty Pawlikowskiej ;
    Jeśli zbytnio się przywiązujesz do jakiegoś planu,zwłaszcza jeśli jeden plan ma zadośćuczynić jakiemuś brakowi,który w sobie nosisz,małe są szanse na jego zrealizowanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli chodzi o dywersyfikację: jeśli się kupi czekoladę na poprawę humoru, to niekoniecznie musi ona smakować, dlatego lepiej kupić jeszcze drugą innej firmy, bo wtedy zwiększa się szansa, że któraś zasmakuje :)

      Usuń
  10. Podoba mi się ostatnie stwierdzenie. Aż muszę się zastanowić nad sobą, czy faktycznie potrafię się bawić. Ogółem pewnie tak, lecz wychodzi na to, że nie zawsze :).
    Fajne nutki <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. im bardziej się nad sobą zastanawiamy, tym więcej zadajemy sobie pytań, a wtedy tym mniej widzimy odpowiedzi :)

      Usuń
    2. Nawet nie tylko nad sobą, nad światem też.

      Usuń