28 kwietnia 2024

NOCNY KOLEJ

- Żesz w putku majku!
- Co się dzieje kochanie? Co jest z tobą?
- Wzdrygłam się. Miałam głupi sen.
- Czyli?
- Jechałam pociągiem i...
- To bardzo zdrowy sen. Masz prawidłowe libido.
- Ale ja jechałam do Szczecina.
- No to co? Co jest nie tak ze Szczecinem?
- Na razie jeszcze nic. Ale nagle się obudziłam.
- Pociąg stanął w kapuście?
- Może. To ja na drugi bok i śpię dalej.
- Pociąg ruszył?
- Tak, ale ja patrzę, że dojeżdżamy do Przemyśla.
- To chyba normalne. Przesiadłaś się naprzeciwko.
- Przekładłam chyba.
- To ja miałam kiedyś lepiej. Jechałam pociągiem do Pucka.
- Dojechałaś?
- Nie bardzo. Pociąg się wykoleił.
- Z łożka spadłaś znaczy? To się zdarza.
- Ale nie pod Wałbrzychem.
- Jak to?
- Wysiadam z wagonu, patrzę, a tu...
- Wałbrzych?
- Nie, dlaczego? To był Puck.
- No, to wszystko jasne.
- Niby co?
- Wszystkie pociągi wykolejają się pod Wyszogrodem.
- Ale tam przecież nie ma linii kolejowej.
- Dlatego właśnie się wykolejają.
- Ziu!
- No... 

13 komentarzy:

  1. Dialogi na cztery nogi. Jakoś nigdy nie śniły mi się pociągi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, nie wiem z tym nigdy, czasem pospieszny tak się szybko potrafi przyśnić, że nawet nie zauważamy, że nam się przyśnił... to nawet nie musi być Transrapid Shanghai, wystarczy zwykły TGV... kluczowe w tym wszystkim jest tempo spania...

      Usuń
    2. No faktycznie, możesz mieć rację!

      Usuń
    3. A gdyby przyśniła mi się drezyna?

      Usuń
    4. to też kolej, bo przecież nie auto, nie aeroplan, nie łajba... hula po szynach?... hula... czyli wszystko jasne...

      Usuń
    5. Mężowi przyśnił się tramwaj, w którym pasażerowie pedałowali na stacjonarnych rowerach!

      Usuń
    6. taki tramwaj galerniczy jakby :)

      Usuń
  2. We śnie wolę nie wsiadać do pociągu - bo z góry wiem, że mojej stacji nie będzie. Będzie poprzednia i następna - a docelowej ani kawałeczka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje zenistki muszą sprawdzić swoje sny w senniku np. tu
    https://www.sennik.biz/sennik-pociag/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. one chyba oparły się na Freudzie, a u niego prawie wszystkie sny tylko z jednym się kojarzą :)

      Usuń
  4. Podobno sny odzwierciedlają nasze myśli, pragnienia, potrzeby, przeżycia, więc tak zastanawiam się, co jest nie tak, że jedzie się do Szczecina, a wysiada w Przemyślu albo jedzie się do Pucka, a wykoleja pod Wałbrzychem. Jak to dobrze, że mam jeden rodzaj snu: spadam z góry, ale jeszcze nigdy nie spadłam na dół, bo ja to mam szczęście.
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdy randomowo zestawisz w jeden kolaż śmieci z kosza, to też wychodzą jakieś dziwne hybrydy... odśmiecanie się mózgu jest co prawda bardziej złożonym procesem, ale efekt sprowadza się do tego samego: jazdy do jakiegoś Szczecina, który się okazuje Przemyślem z przesiadką w Wałbrzychu i kraksą w Pucku z której zawsze wychodzimy cało, bo program cenzuruje nam ten kolaż, nie pozwala go przeżyć do końca...
      chociaż... zdarzają się przypadku śmierci we śnie... jedno z wyjaśnień polega na tym, że program się zawiesił i nie przerwał w porę seansu...
      serdeczności :)

      Usuń