07 marca 2023

le huitième mars comme le huitième mars /haiku senryu/

 Kochane foczki              

 Słodkie sutki i sztuczki 
 Czerwony goździk          

35 komentarzy:

  1. Goździki wracają do łask, ładnie wyglądają w dużym wazonie w sporym bukiecie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo to są naprawdę ładne kwiaty /oczywiście kwestia gustu, blablabla/... kiedyś funkcjonowały jako produkt dla biednych, bo z uwagi na podaż faktycznie były tanie... ale chyba ostatnio zmienia się do nich stosunek, zwłaszcza że jest ich tyle odmian, iż niewielu ludzi zna je wszystkie...

      Usuń
  2. Przedwczesne życzenia, bo to jutro dopiero 8 marzec a żeby było ciekawiej to jutro jest też w sejmie Sraja Smrodek ze swoją smrodliwą nowelą tak z okazji Dnia Kobiet. Dziękuję za życzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie tyle przedwczesne, co z pewnym planowym wyprzedzeniem, żeby Panie, które wcześniej ode mnie zajrzą do blogosfery miały już frajdę do porannej kawo/herbaty...
      nie wiem, kto odpowiadał za termin referowania tego srajowego smrodu w Sejmie, ale pokazuje to jasno, że kobiety przez neokomunistyczny reżim traktowane są jak śmieci i szmaty...

      Usuń
    2. sraja została osrana i niech znika. coś równie obrzydliwe istniało tylko w faszystowskich Niemcach i zsrr za stalina.
      tulipany żółte preferuje ))

      Usuń
    3. w necie znalazłem, że żółty tulipan symbolizuje nieodwzajemnioną miłość, ale tak bez furii, że jeszcze nie wszystko przechlapane...
      tylko jedno jest niejasne, jaki to oznacza centralnie komunikat dającego?...
      1. "wiem, że mnie kochasz, ja cię raczej nie, ale pomarzyć możesz"...
      2. "kocham cię, wiem, że ty mnie raczej nie, ale może jeszcze o tym pogadamy?"...
      3. "miały być czerwone, ale zabrakło i kupiłem jakie były"...
      są jakieś inne jeszcze pomysły? :)

      Usuń
    4. w ogole mnie interpretacja nie interesuje, lubię żółte i juz.

      Usuń
  3. Dzieki za fajna muzyke. Oba klpiy swietne... odsluchalam po kilka razy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od dawna mnie ciekawi, ile osób słucha klipów muzycznych, które jakby nie było są integralnymi elementami posta, przecież post to nie tylko sam tekst, tu akurat bardzo krótki w tym przypadku... ale im bardziej mnie to ciekawi, tym bardziej nie wiem, jak jest :)...

      Usuń
  4. Goździki są niczego sobie. Rodzicielka ostatnio nabyła pęczek w ,,owadzim" sklepie to stały dłużej niż np. tulipany.

    Pani Godek jak dla mnie przez to co robi nie powinna nazywać się kobietą. Może co najwyżej wytworem ,,kobieto" podobnym, a i to obraża kobiety.

    Nie wiem czy wszystkie te pozycje braci Strugackich znajdę w bibliotece. Bo kupować nowych wydań jakoś nie mam zamiaru. Widziałem jakieś to po prostu porażka. Napakowane wszystko w jedną książkę. Te starsze wydania po dwa opowiadania/powieści były wygodniejsze.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. goździk, mimo że światłolubny, nie jest zbyt wymagający i może być dobrą opcją dla początkujących growerek/ów chcących poeksperymentować z uprawą różnych roślinek (kwiatów) w doniczce...
      ...
      jedno jest pewne, a ilustruje to wspomniany przykład, że biologiczne pure kryteria bycia kobietą nie są wystarczające, aby jakaś osoba na miano kobiety zasługiwała...
      pozdrawiam! :)

      Usuń
    2. Nie zagłębiałem się w temat goździków. Na pewno te ostatnio kupione w wazonie prezentowały się całkiem ładnie. Zarówno jak były pozamykane jak i po rozwinięciu się.

      Szczerze mówiąc jak ktoś działa tak bezpardonowo, z chęcią krzywdzenia innych kobiet to jak dla mnie zasługuje na największą pogardę. Bo jak już to kobietę można pocałować/pogłaskać itp. Wszystko inne, co proponuje też pani Godek to przemoc i powinno się (w normalnym państwie) zakończyć sprawą w sądzie, a ta zakazem pracy w sferze publicznej.

      Usuń
    3. jak twierdzi ciotka Wiki, wywalono to coś z pracy w sferze publicznej /jako członek rady nadzorczej w spółce państwowej/ już cztery lata temu za brak kompetencji... natomiast nieźle by się było uważniej przyjrzeć prywatnej fundacji w której pracuje, nic więcej w ramach obecnego prawa zrobić nie można... oprócz tego rzecz jasna ostracyzm w mediach, które aspirują do bycia szanującymi się mediami...
      a tak mniej legalnie, wręcz nielegalnie, to po prostu stuknąć gdzieś na boku po cichu, świat od tego na pewno stanie się nieco lepszy :)

      Usuń
    4. Pani Godek jako anglistce nie wyszło, może to i lepiej, nie wiadomo co by w szkole uczyła między gramatyką i słownictwem.

      Jej fundacja to moim zdaniem przykład jaką niektóre osoby mają etykę czy też kręgosłup moralny. Najlepszy news był chyba wtedy jak okazało się, że prezes fundacji miał romans z koleżanką z pracy, która miała męża, też członka fundacji (czy jakoś tak). Panowie podobno obili się dość mocno, niby sytuacja zakończona, tylko smród zrobił się jeszcze większy dookoła.

      Ja wiem... może lepiej zapakować wszystkich, którzy podobnie myślą i wysłać na San Escobar? ;)

      Usuń
  5. Od zawsze lubię goździki. Nie rozumiem, dlaczego są wyśmiewane, a tulipany nie. Przecież tulipany też w PR:L były dyżurnymi kwiatami na DK.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak dobrze pamiętam, to tulipany wręczano osobom obojga płci przy różnych oficjalnych okazjach, bo w sumie też były jedne z najtańszych...
      za to w Dniu Kobiet było przeważnie tak, że jeśli pani niosła goździka, to znaczy że dostała go w pracy /w szkole, na uczelni itd/, a jeśli niosła frezję(!), to prywatnie, od swojego chłopa, czy dobiegacza, bo frezje też były modne, ale traktowane jako zbyt "niepoważny" kwiatek w relacjach służbowych...
      ale to w sumie nie wyjaśnia, dlaczego najbardziej pamięta się te goździki i czasem faktycznie się z nich nabija...
      nieraz do pary w zakładach, czy biurach wręczano jeszcze rajstopy, to taki już dyżurny zestaw był...
      ...
      a mnie w sumie najbardziej śmieszy, jak jeszcze do tej pory niektórzy nie uznają tego święta jako "komunistyczne" rzekomo... chociaż od pewnego czasu to raczej tacy ludzie bardziej są obiektem żartów... tak, czy owak, to stosunek do Dnia Kobiet, jak się zmieniał przez lata, mógłby być wdzięcznym tematem prac dyplomowych historyków lub socjologów :)

      Usuń
    2. Mnie Jaskół zawsze goździkami częstuje, bo wiem, że kocham te kwiaty. Tulipany mniej. Święto Kobiet to fajne święto i należy do tych, które powinny być obchodzone z uśmiechem, z potrzeby, a nie z musu.

      Usuń
    3. faktycznie, bywają święta obchodzone z musu, bo jak ruch uliczny tarasują, to nic, tylko obejść... ewentualnie jeszcze objechać na dokładkę...

      Usuń
  6. Ja tylko chciałam zameldować że jestem i czytam ale /jak sam kiedyś zauwazyłeś/ mam duże trudności z zalogowaniem się i wpisaniem.
    Może teraz się uda...
    A gożdziki dostałam na 8 marca od osobistego historyka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za muzy..., dawniej zamiast kwiatka dostawałam płytę. Oczywiście winyl! Dziwne jest to, że przy muzyce pracuje mi się o wiele lepiej, a w dodatku mnostwo emocji targa moją wyobraźnię.
    Gdzieś czytałam, że p. Srajek ma niepełnosprawne dziecko, więc skoro ona ma, to i inni też powinni...
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. płyta to faktycznie ciekawy, niesztampowy prezent, kobieta, która taki dostanie w Dniu Kobiet może się czuć wyróżnioną, a nie tylko jedną z wielu innych :)
      ...
      "niezależne" komisje orzekające o niepełnosprawności działają od pewnego czasu zgodnie z nowymi wytycznymi partyjnymi, według których człowiek bez ręki po odcięciu drugiej staje się bardziej sprawny... to nie jest żart, znam konkretne przykłady zastosowania tych wytycznych w analogicznych sytuacjach...
      no, i właśnie, gdyby tak srajkową przebranżowić, przekierować jej energię na walkę o prawa niepełnosprawnych, to może i z niej byłby jakiś pożytek...

      Usuń
  8. Goździki są bardzo trwałe. W PRL kiedyś po pracy zakupiłem trzy dla moich pań w domu, ale święto postanowiem uczcić z kolegami w "przydrożnej" restauracji. W efekcie do domu dotarłem z goździkami dopiero 9 marca ok. 4 nad ranem w stanie b. zużytym. Ja padłem, ale goździki po wstawieniu do wody trzymały się świetnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo mężczyzna to nie goździk i jego odwiecznym, niezbywalnym prawem jest paść o czwartej nad ranem, zwłaszcza po wstawieniu :)

      Usuń
    2. Doskonały przepis na pana w stanie b. zużytym- na godzinę wstawić do zimnej wody:) Brać przykład z kwiatów w końcu też w rodzaju męskim:)

      Usuń
    3. po takiej godzinie taki wstawiony pan może zesztywnieć, ale niekoniecznie tak, jakby się chciało :)

      Usuń
    4. @Jaskółka
      Widzę, że znasz życie, bo tak to się odbyło: Głowa pod zimną wodę, 0,5 l wody z octem w siebie, i za kilka godzin ... do pracy! ;)

      Usuń
    5. zaiste bardzo nie chcę oglądać trzewi (żołądka, dwunastnicy) takiego delikwenta od środka po wtłoczeniu doń tej terapeutycznej porcji wodnego roztworu kwasu octowego, LOL...

      Usuń
  9. Köszönöm za goździka 😏

    Mój Dziadek zawsze po tulipany jeździł.
    Czerwone.
    Ale nie biedronkowe.
    Bo wtedy Biedronek nie było.
    No ewentualnie tylko biedronki
    Chyba to trochę bez tołku, ale trudno🙄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś wręczyłem czosnek /z okazji urodzin/, naprawdę był ładny, ale najzabawniejsze w tym było to, że jubilatka nie rozpoznała, co to jest, choć jako ogrodnik z zawodu chyba raczej powinna?...

      Usuń
  10. Już po dniu kobiet, ale miło było sobie posłuchać. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń