wszystko jest tylko i wyłącznie złudzeniem,
absolutnie doskonałym,
które nie ma nic wspólnego z dobrem ani ze złem,
akceptacją ani odrzuceniem...
wszystkie rzeczy nie są takie, jakie wydają się być...
nie są także inne... można więc roześmiać się w głos i nie pytać, komu bije dzwon... bije, bo komuś płacą za szarpanie sznurem...
22 marca 2020
Tanka na Jare Gody
Sobota czwarta pięćdziesiąt Słońce w Baranie Wiosna już na legalu Tonie płonąca Marzanna Słodycz miodu na ustach
U nas słońce jak na Florydzie, ale temperatura jak na Syberii. Teraz to ani Dnia wagarowicza nie było, ani topienia Marzanny...może papierowy wizerunek wirusa by spalić?
U mnie +5, słońce i wiatr. Nie wychodzę, ale z okna świat wygląda zachęcająco. Ptaki się wiosennie wydzierają. Na podwórku drzewko śliwkowe już gubi kwiaty ale wypuszcza liście.Kwitną forsycje i lada dzień rozkwitną magnolie. Miłego;)
@All... u nas śniegu nie było i nie ma, ale po ciepłym czwartku i piątku sobota (paradoksalnie) już zimniejsza, niedziela jeszcze gorzej, a dziś też się zimno zapowiada, mimo że wciąż jest w miarę słonecznie...
Za tydzień mam urodziny. Raczej to będzie bardzo smutny dzień ze względu na to,że gdybym sobie chciała kupić tort To na nim już miejsca na świeczki zabraknie. Nawet może dobrze,że chwilowo ten koronawirus panuje bo nikt do mnie z rodziny z kondolencjami.Wróć,życzeniami nie przyjdzie ;)
to jest obrzęd religijny zarejestrowanych, legalnie działających wyznań, więc do 5 osób wolno... ale moi znajomi z kręgów rodzimej wiary ogarnęli już temat w sobotę, więc zero sprawy, nie ma o czym gadać...
Dwójkami tej smutnej Wiosny chodzimy, ale... Co z Ciebie za pani, kiedy bez witania, bez całusów, bez spacerów, bez czułości... Co to za wiosna? Żałosna i tyle. Serdeczności
Przydałby się jeszcze jakiś słowiański rytuał odrzucający w silną dal tą całą pandemie Korona wirusa. KK wziął się za swoje egzorcyzmy odpędzające tą zarazę, więc niech Słowianie też ruszą tyłek w tej sprawie.
"Wiosna już na legalu"
OdpowiedzUsuńu nas ustąpiła miejsca zimie;
śnieg sypie od samego rana;
wprawdzie zaraz się stopi, ale...
będzie trochę wody, bo susza.
Niedziela 6 rano przywalił śnieg u mnie. I nadal leży.
OdpowiedzUsuńU mnie też przywalił ;) Śladu nie ma, ale chyba zapomnieliście o staropolskim przysłowiu: "W marcu jak w garcu".
OdpowiedzUsuńU nas słońce jak na Florydzie, ale temperatura jak na Syberii.
OdpowiedzUsuńTeraz to ani Dnia wagarowicza nie było, ani topienia Marzanny...może papierowy wizerunek wirusa by spalić?
Fajna muzyczka:)
OdpowiedzUsuńNajchętniej to utopiłabym takiego kurduplowatego kaczomarzana. A poza tym spadło trochę śniegu- marność nad marnościami z tym początkiem wiosny.
OdpowiedzUsuńTo data moich zaręczyn...Szkoda, że tak się życie potoczyło.
OdpowiedzUsuńU mnie +5, słońce i wiatr. Nie wychodzę, ale z okna świat wygląda zachęcająco. Ptaki się wiosennie wydzierają. Na podwórku drzewko śliwkowe już gubi kwiaty ale wypuszcza liście.Kwitną forsycje i lada dzień rozkwitną magnolie.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
@All...
OdpowiedzUsuńu nas śniegu nie było i nie ma, ale po ciepłym czwartku i piątku sobota (paradoksalnie) już zimniejsza, niedziela jeszcze gorzej, a dziś też się zimno zapowiada, mimo że wciąż jest w miarę słonecznie...
W zimie nie było tak zimno jak teraz na wiosnę , przez całą zimę nie było u nas tyle śniegu co przez ostatnie dni :)
OdpowiedzUsuńno popatrz, a ja ostatni i chyba jedyny śnieg w Warszawie tej zimy widziałem 29 stycznia, w środę, a nawet poczułem, bo rymsnąłem wtedy na rowerze :)
UsuńBaran to mój znak zodiaku.
OdpowiedzUsuńa która dekada?... bo ja jestem z trzeciej, tej takiej mocno odjechanej :)
UsuńZa tydzień mam urodziny.
UsuńRaczej to będzie bardzo smutny dzień ze względu na to,że gdybym sobie chciała kupić tort
To na nim już miejsca na świeczki zabraknie.
Nawet może dobrze,że chwilowo ten koronawirus panuje bo nikt do mnie z rodziny z kondolencjami.Wróć,życzeniami nie przyjdzie ;)
To jest już nas troje baranów :D
UsuńAsenata, a po cholerę Ci te świeczki na torcie? Świeczki z grobem się kojarzą.
No właśnie,dlaczego ja się tych świeczek tak przyczepiłam?
UsuńPiździ okropnie, w nocy siwo, a w dzień 3 stopnie na plusie. Dzieci w tym roku Marzanny nie topiły, chyba że online. To pewnie dlatego.
OdpowiedzUsuńu mnie piździło wczoraj, dziś jak na razie sytuacja jakby się wyświeża... mam taką hipotezę, że suma piżdzenia na świecie jest stała :)
UsuńWspółczuję Marzannie, chyba po raz pierwszy w życiu. To naprawdę ironia, być utopioną w czasie zarazy.
OdpowiedzUsuńfaktycznie, ma pecha dziewczyna w tym roku...
UsuńNikt nie utopi Marzanny - zakaz. Zakaz nie topienie, a wychodzenia z domeczku.
OdpowiedzUsuńto jest obrzęd religijny zarejestrowanych, legalnie działających wyznań, więc do 5 osób wolno... ale moi znajomi z kręgów rodzimej wiary ogarnęli już temat w sobotę, więc zero sprawy, nie ma o czym gadać...
UsuńDwójkami tej smutnej Wiosny chodzimy, ale...
OdpowiedzUsuńCo z Ciebie za pani, kiedy bez witania, bez całusów, bez spacerów, bez czułości... Co to za wiosna? Żałosna i tyle.
Serdeczności
pani Wiosna przywitała nas zgodnie z procedurą sanitarną: łokciem, co faktycznie z czułością trochę zgrzyta...
Usuńserdeczności :)
Przydałby się jeszcze jakiś słowiański rytuał odrzucający w silną dal tą całą pandemie Korona wirusa. KK wziął się za swoje egzorcyzmy odpędzające tą zarazę, więc niech Słowianie też ruszą tyłek w tej sprawie.
OdpowiedzUsuńchyba ich trochę za mało, nawet zbiorowy rytualny twerking może świata nie wyleczyć...
Usuń