- Kto ty jesteś?
- Polak mały.
- Jaki znak twój?
- Możemy to jakoś skrócić?
- No problem. Powiedz tylko w co wierzysz?
- ............
- Ej, dokąd idziesz? Odpowiedz na pytanie!
- Spierdalaj...
= = =
dla leniwych i mniej doinformowanych:
===TU===
&&&
to już dodatek taki:
- Polak mały.
- Jaki znak twój?
- Możemy to jakoś skrócić?
- No problem. Powiedz tylko w co wierzysz?
- ............
- Ej, dokąd idziesz? Odpowiedz na pytanie!
- Spierdalaj...
= = =
dla leniwych i mniej doinformowanych:
===TU===
&&&
to już dodatek taki:
Mocne i mega przygnębiające...
OdpowiedzUsuńdlatego właśnie dałem na koniec akcent łagodzący efekt, by nie było za mocne...
Usuńjak to mówią: koło historii różnie potrafi się zamknąć...
ten film pamiętam z czasów, gdy puszczano go w kinach w ramach "dodatku", suportu, mówiąc obecnym językiem... robił wrażenie... jakoś wczoraj go sobie przypomniałem, trochę musiałem poguglić, by znaleźć całość, bo na YT jest tylko początek...
Kto ty jesteś? Ubek stary.
OdpowiedzUsuńJaki znak twój? Hełm i pały.
Komu służysz? Generałom.
W jaki sposób? Waląc pałą.
w tym skeczu to ten z pałą zadaje pytania...
UsuńPanu z pałą nie odpowiada się tak niegrzecznie. To mało samozachowawcze.
Usuńto zależy od stopnia "bojącości się"" :)
UsuńKto ty jesteś?
OdpowiedzUsuńPolka mała.
Jaki znak twój?
Lilia biała.
Nie lubię, nie potrzebuję mocnych i przygnębiających wrażeń, szczególnie dziś.
lilia to raczej Francuzka mała, czyli Francuzeczka...
Usuńalbo harcereczka, a jeśli bardzo mała, to zuchna :)
Lilia to symbol niewinności, albo jak kto woli dziewictwa, na długo zanim skojarzył się z Francuzeczkami albu druchnami.
UsuńPodobnie jak; biel symbolizuje serce czyste; tak czerwień symbolizuje miłość :) zieleń =nadzieję; itd.
UsuńBiała lilia, to serce czyste i niewinne :)
W ludzi wierzę. Mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńw ludzi, czy w osoby? :)
UsuńW ludzi. Osobom, niektórym, wierzę :)
UsuńJanis Joplin jak zwykle niezastąpiona, coś niesamowitego, jak ona śpiewa...
OdpowiedzUsuń....
przyznam, że po opublikowaniu posta miałem pewne wątpliwości natury kompozycyjnej co do rozłożenia akcentów, czy to wszystko przed występem Janis nie jest tylko suportem, niekoniecznym zresztą :D
UsuńDla mnie akurat stała się ona najważniejszym elementem Twojego wpisu.
UsuńW komentowanie patriotyzmu nie wchodzę, bo to prywatna sprawa. A filmu przyznaję, nie zdążyłam obejrzeć zbyt dokładnie. Ale same sceny robią wrażenie...
Tak, przypomniałam sobie ten film. Pojawiło się wtedy kilka "półkowników" krótkometrażowych, pokazujących tę nielukrowaną Polskę.I pamiętam to straszne wrażenie, jakie robiły...:(( Zresztą i dziś robią!
OdpowiedzUsuńexactly... to był "półkownik"... cenzura się mocno luzowała i nieco półkowników zobaczyło wtedy światło dzienne...
UsuńTo ja już wolę tę Joplin, choć też marnie skończyła.
OdpowiedzUsuńNie powiem, że było wtedy wesoło, ale nie aż tak ponuro.
Nie bardzo wiadomo kiedy było to "wtedy" i gdzie ono było. Film jest chyba z roku 1976 (tak jest zaznaczone w podpisie) i na pewno było wtedy także bardziej wesoło, a nie tylko tak ponuro. Rok 1976 to przecież połowa "Gierkowego" dobrobytu. Nawet o własnym maluchu czy mieszkaniu w bloku można było już pomarzyć. :)
UsuńNo i przecież wtedy także świeciło słońce całkiem za darmo i dla wszystkich, a nie tylko jakieś mgły i ciemnice …. :(
A tak w sumie to o czym i po co jest tu ten dziwaczny film ????
Nie do mnie to pytanie ;)
UsuńCóż, myślę, że autor, tak samo jak ja, nie przepada za radosnym socjalizmem, przepojonym jak dziś hasłami o patriotyzmie. Patriotyzm wciskany na siłę, bez względu na barwy, niczym nasze życie nie czyni lepszym.
Film opatrzony jest 1976 rokiem, ale chyba powstał dużo później?
Problem w tym, że ten patriotyzm nie dla każdego znaczy to samo i zapewne w różnych czasach co innego.
UsuńAle po coś on jednak jest. Po co?
Jak to po co? Przecież dzięki sloganom o patriotyzmie da się w jakimś stopniu sterować społeczeństwem. Popatrz jak niektórym odbiło już na jego punkcie ;) Nie wiem, co ma Bóg wspólnego z patriotyzmem, ale niektórzy już stawiają znak równości między wiarą w Boga a Ojczyzną
Usuńno właśnie... film pokazywał, że niekoniecznie było wesoło, więc cenzura go wtedy nie puszczała... ukazał się nieco później /ale jeszcze przed 89-tym/, gdy uznano go za niegroźny, dla cenzorów był zresztą za trudny, zbyt dziwaczny, by go można było pojąć...
Usuńwiele osób do tej pory go nie pojmuje, bo jest bardziej na intuicję, niż na myślenie ubieralne w słowa...
Kto ty jesteś?
OdpowiedzUsuńPolak średni
Z tych co zawsze
Będą biedni
Jaki znak twój?
Pińcet plus
taka bida
Taki mus
Kilka dni temu pewnemu Ukraińcowi, starającemu się o obywatelstwo polskie wręczono dyplom uznania za uratowanie ofiar z płonącego samochodu. I wtedy przed kamerami kilkuletniemu dziecku tego Ukraińca zadano dokładnie takie samo pytanie: Kto ty jesteś? On nie wiedział, ale ja na jego miejscu też bym nie wiedział. Można jednak zrozumieć wpadkę dziennikarki, bo ona była z "Kurwizji".
tak w ogóle, to pytanie "kto ty jesteś?" /lub "kim jesteś?"/ jest używane jako bazowy koan zen, czyli nie istnieje jednoznaczna nań odpowiedź... za poprawne jednak uznaje się odpowiedzi: [milczenie], "nie wiem" lub cytowane w poście "spierdalaj" /Ostateczna Atomowa Riposta Wujka Stacha/, więc dzieciak wybrnął, ale dziennikarka... hm... już sam fakt pracy dla kurwizji świadczy, że dała dupy :D
UsuńTak z tego wszystkiego to to Janis Joplin najbardziej mi się podoba. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńpost jest dołujący, więc Janis wystąpiła, by trochę to odkręcić...
Usuńserdeczne pozdrowienia :)
W Boga wierzę... A to łatwe nie jest, jedno z najtrudniejszych zadań... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńokay... tylko panu Bełzie, autorowi wiersza, który został użyty w filmie i w poście chyba nie o taką odpowiedź chodziło...
Usuńpozdrawiam :)
Jak to muzyka łagodzi obyczaje, nie pierwszy i nie ostatni raz.
OdpowiedzUsuńno, może nie każda, np. niektóre piosenki kibolskie śpiewane na stadionach i podczas marszów niepodległości raczej nie łagodzą :)
UsuńCzasy PRL to nie moje czasy, więc trudno mi się odnieść do specyfiki tamtego okresu , ale obejrzałam ten film. Strasznie smutny.
OdpowiedzUsuńPytanie A w co wierzysz? Odpowiedź o ile pamiętam powinna brzmieć w Polskę wierzę czy jakoś tak, ale nawet wtedy w Polskę nikt nie wierzył, A czy teraz ktoś wierzy? Ja jak patrzę na opozycje w Polsce to jakoś czarną tą przyszłość Polski widzę.
są tacy co wierzą w Polskę, a dokładniej, to nie w Polskę, tylko w to, co im partia wmówiła, że to jest Polska... a jak ich będzie za dużo, to skończy się Polska... paradoksalnie...
UsuńTak , my Polacy zagubiliśmy się w totalnej nienawiści do siebie, w ciągłej walce.
OdpowiedzUsuńNie mamy już wspólnych celów
Uwielbiam Janis Joplin...
To brzmi jak apel ..
maybe :D
UsuńSmutny film... Ale doceniam wykonanie. Nie miałam wcześniej jakoś okazji go zobaczyć.
OdpowiedzUsuńfilm widziałem dość dawno, szedł w kinach jako tzw. "dodatek" do głównego seansu, to był wtedy taki sposób promowania polskiej kinematografii krótkometrażowej... coś jak suport przed koncertem... niektórzy widzowie na to narzekali, bo odwlekał im moment zobaczenia kolejnego odcinka "zabili go i uciekł", ale czasem trafiały się perełki, które się bardziej pamiętało, niż main event... potem ten dodatek jakoś mi się zapomniał i nagle przypadkiem przypomniał w necie... okazało się, że nadal (mnie) kręci...
Usuń