05 stycznia 2020

Psychodeliczny Poranek Złej Królowej

- Lustereczko powiedz przecie, czyż nie jestem starą, grubą babą, do tego brzydką i głupią?
- Nie.
- To kto ja jestem?
- Jesteś dojrzałą, pełnokształtną kobietą o niesztampowej urodzie, niestatystycznym pomyślunku, tudzież zachowaniach.
- Nożeszkurrrwa, co to za pojebany świat! Już nawet lustra chorują na polityczną poprawność. Co ty do mnie rozmawiasz? Nie możesz normalnie? Tak po katolicku?
- Nie chcesz tego słyszeć.
- Właśnie chcę! Gadaj mi tu zaraz!
- Jak se chcesz, mówisz - masz. Jesteś starą, grubą babą, do tego brzydką i głupią. Teraz może być?
- Ty kupo narodowa!!! Nie obrażaj, dobre!!?
JEB!!!
A tak w ogóle, to:
Napis 2020 w systemie trójkowym oznacza 60, czwórkowym 136, piątkowym 260, szóstkowym 444, siódemkowym 700, ósemkowym 1040, dziewiątkowym 1476, a po łacinie MMXX.
Ciekawe...

58 komentarzy:

  1. A może teraz daj rozmowę podstarzałego faceta z lusterkiem :)Ciekawa jestem, czy też szczerze mu odpowie. Dlaczego zawsze zaczyna się od baby....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. że tekst jest o babie to żaden męski szowinizm z mej strony, po prostu do tej pory myślałem, że dziady tylko do obrazów gadają, jest taka bajka, dość krótka zresztą i mało inspirująca do tego, ale Aisab mi uświadomiła, że źle myślałem :)

      Usuń
    3. Tekst Aisab jest odrażający. Nie o takie wulgarne wstawki o facetach mi chodzi. Po prostu po raz kolejny piszesz o babkach, a mógłbyś napisać coś o facetach. Rozmowa faceta z lustrem mogłaby być ciekawa, ale nie w sensie, kto jest najpiękniejszy.

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Nie wysilaj się- napisałaś tu i poniżej wulgarne dowcipy. Nie każdemu muszą się one podobać. Teraz piszesz, że to była podpucha. Wykropkowana... Jasne,a mnie się skojarzyło dokładnie z tym, co chciałaś napisać i dobrze wiesz, że skojarzenie było zgodne z Twoim. Żałosne. Z wielu Twoich wpisów wieje prostactwem. I nadal to robisz- chcesz być współczesną "prowokatorką", taką :"wicie rozumicie, ja jestem bezpruderyjna, żadnego tekstu się nie boję". Niestety, by być taką, to trzeba jeszcze umieć to zrobić z głową, a Tobie do tego daleko. Nawet dowcipne to nie jest.

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    7. co Was Dziewczyny tak poniosło nagle? :)
      post jest na totalnym luzie, niezaangażowany, czysty fun o niczym właściwie, a tu taka draka...
      nie lubię takich dyskusji w Kawiarni, w takim stylu, ale rozumiem, że czasem zdarza się taka sytuacja, taki mus między dwoma osobami, żeby sobie ulżyć dla zdrowotności...
      okay, róbcie swoje...
      ...
      uwaga: nikt z boku się nie wtrąca, jak się wtrąci, to wtręt idzie do kasacji...

      Usuń
    8. Piotrze> tak właśnie potraktowałam ten Twój post > na totalnym luzie, stąd dowcipy i żarty z mojej strony;
      mój błąd taki, że zamieściłam swój komentarz w niewłaściwym miejscu; "nic to..." jak mawiał Michałek do swej Basi :) następnym razem będę bardziej uważać gdzie się wpisuję :)
      SPOKO! z mojej strony nie będzie już odzewu na zaczepki;
      pozdrawiam :)

      Usuń
    9. Piotrze, po prostu nie cierpię wulgarności w kobiecym wydaniu. I rzeczywiście komentarz pod moim pierwszym wpisem był na niewłaściwym miejscu- och..."potraktowałam na luzie...." i buch, zaraz pod moim wpisem.... oho, Jaskóła, coś taka spięta... ja to jestem babka OK". A ja uważam, wziąwszy pod uwagę wpisy Aisab pod moimi w poprzednich postach, że to był właśnie wpis "na właściwym miejscu"- tam powinien być, prawda Aisab?
      "I spoko! z mojej strony nie będzie już odzewu na zaczepki". Co za obłuda- napisałam pierwsza, a potem po mnie, był wpis Aisab, ale to ja jako pierwsza na zapas ją zaczepiłam....pomyliły Ci się kolejności koleżanko.... Trzeba było zostawić mój wpis w spokoju, a nie odkręcać teraz kota ogonem do przodu. Ale nie, trzeba było "błysnąć" wątpliwym dowcipasem.
      Spadam, Piotrze, i chyba nieprędko tutaj coś wpiszę. Nie chce się znowu narażać na komentarze tej pani, wpisywane na niby "niewłaściwym" miejscu

      Usuń
    10. No i jeszcze- po co usunęłaś komentarz? Coś było nie tak? Kolejny wpis na "niewłaściwym" miejscu, bo teraz odpowiedź Jaskółki wygląda trochę dziwnie. Te skojarzenia, te kropeczki... I o to właśnie Aisab zawsze chodzi...A potem, zże ja jestem prowokatorką .Wpisz z powrotem ten paskudny wierszyk, niby poetycki...odwagi.

      Usuń
    11. takiego numeru Jaskółko to mi proszę nie rób, nie pozbawiaj mnie swoich komentarzy :)
      ...
      Dziewczyny, skoro szukacie we mnie rozjemcy, to ja za Was nic nie zrobię, ale proponuję tak:
      każda rozchodzi się w swoją stronę, a na odchodnym kasuje te swoje wypowiedzi z tego wątku, które chce... a od następnego razu jedna nawet nie myśli o patrzeniu na to, co napisała druga, o nawiązywaniu do tegoż, a tym bardziej wpisywaniu czegokolwiek pod tym już nie wspomnę...
      i na tym zamykamy temat...
      zakładam, że gadam z dorosłymi kobitkami, a nie z siusiarami jakimiś :)

      Usuń
    12. Naprawdę chcesz bym skasowała moje wypowiedzi? Sory... nie skasuję. Napisałam po kolei tak, jak czuje i jak, uważam powinnam skomentować. Nie mam niczego do ukrycia, tym bardziej kasowania. Ostatnie zdanie niepotrzebne:):):):):)
      Wierz mi, ta pani zupełnie przestała mnie interesować jako osoba kompetentna do jakiejkolwiek dyskusji. I zważ, że mój pierwszy komentarz był skierowany TYLKO do Ciebie. Resztę sobie dopowiedz. Tyle.

      Usuń
    13. nic nie chcę... to była tylko taka propozycja w ramach roli, której się ode mnie (jak przypuszczam) oczekuje... a jak nie pasuje, to innego pomysła nie mam, róbta co chceta, czochrajta się dalej, w końcu dałem Wam luz na to nieco wcześniej...

      Usuń
    14. Piotrze, Twoja propozycja była poniekąd słuszna, ale nijak nie przystaje do mojego świadomego postępowania w takich sytuacjach. Jeżeli coś wpisuję, ktoś się nieelegancko wcina między mnie i gospodarza (śmiem twierdzić że z całą świadomą premedytacją w swoim określonym celu), a potem jeszcze robi ze mnie prowokatora i bóg wie co z różnymi podtekstami (po drodze wycinając swój znaczący wpis), to uważam, że mam prawo napisać, co o tym sądzę i nie mam powodu potem tego kasować tylko dlatego, by wszystko wyglądało cacy. Jeżeli uważasz,że te wpisy "ranią" Twój post, to skasuj je Ty.
      A mój pierwszy wpis naprawdę dotyczył pomysłu na taki post o rozmowie męskiej z lustrem. I jeszcze jedno, Twoje posty niekoniecznie muszą być odbierane jako luzackie. Bardzo często dotykają poważnych kwestii czego dowodem są rozwijające się dyskusje w komentarzach. I tak też ten post potraktowałam.

      Bo.... ta rozmowa może dotyczyć obłudy. Lustro najpierw obłudnie mówi to, co baba chce, a potem rąbie prawdę. Doskonały post o rozwinięciu tematu, jak to z tym mówieniem/ zatajaniem prawdy jest.
      I tak to wygląda na już:)

      Usuń
    15. @Jaskółka...
      nie wiem dlaczego bohaterką dialogu z lustrem jest akurat kobieta, a nie mężczyzna, post powstał zupełnie spontanicznie /czyli właśnie "na luzie", bez zbędnego myślenia/, pewnie po linii prostego skojarzenia z bajką braci Grimm, więc to raczej ich bym zapytał, dlaczego Zła była Królowa, a nie Król... ale nie przeczę, że można ten motyw jakoś przerobić, na przykład przegenderyzować Królową na Króla i dalej to jakoś rozwijać... na przykład dodać rekwizyt w postaci butelki i zrobić z tego satyrę na facetów pijących "do lustra"... inna sprawa, że gdy piszę te słowa do głowy wciska mi się teraz (nie wiedzieć czemu) trener Jarząbek /film "Rozmowy kontrolowane"/, który jako partnera do pogadania przy kielichu wybrał swojego psiaka, a żadnego lustra w tamtym epizodzie nie było :)

      Usuń
    16. No to dalej- a dlaczego facet z butelką? Ograny temat. Na temat faceta i jego EGO w sprawie seksu już tu się przewinęło i niezbyt szczęśliwie. Zastanawia mnie to łączenie automatyczne- facet+ butelka, facet+ seks, ewentualnie facet+ ogromny samochód... a u facetów nie ma innych sfer, które stanowią dla nich nie lada zgryz? Nie może on o to zapytać lustereczko?
      Nie musisz nic generować. Takim torem poleciały moje myśli, kiedy przeczytałam pierwszy raz Twój post. I o to zapytałam:)

      Usuń
    17. tak, ograny, dlatego o tym nie napisałem tego tekstu... zresztą co to za psychodelia w butelce?... alkohol jest nudny...

      Usuń
    18. A kto mówi o psychodelii i w dodatku z butelki? Można taką mieć na widok siebie w lustrze:):):):)A męski kryzys wieku średniego, odbity w tafli? A ześwinienie się i próba spojrzenia w lustro? No i zwykłe, prozaiczne rozmyślania przy goleniu:):):)A i tak to, co napisałam jest już rozpisywane. Niemniej rzadziej:)

      Usuń
    19. pisanie o tzw. "kryzysie wieku średniego" byłoby dla mnie pewnym wyzwaniem literackim, bo ja kompletnie nie czuję tego pojęcia, tak czysto teoretycznie jedynie coś o tym wiem i to też nie do końca...
      można jednak spróbować, nie takie rzeczy się robiło, za to o rozmyślaniach przy goleniu stanowczo zapomnij... zbyt bardzo nie lubię się golić, żeby jeszcze zajmować sobie tym tematem umysł podczas tworzenia postów, które to z założenia ma być przyjemnością :)

      Usuń
    20. No... z tym goleniem zgoda. mam to w domu, te jęki codzienne, dochodzące z łazienki:):)Kryzys wieku średniego też odpuszczam, bo w sumie może być zbyt dramatyczne,a ja nie chce byś "cierpiał" podczas procesu tworzenia. Zresztą piszesz, ze niezbyt siedzisz w temacie:):):)
      No to czekam na następny post i może jednak z mężczyzną jako głównym bohaterem?

      Usuń
  2. Powiadają, że kobiecie nigdy nie dogodzisz. Może to i prawda?... ;(
    Po.ba.s. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tak nieraz jest... na przykład zrobić kobiecie kawę to źle, bo kawa niesłodka... jak się posłodzi, to źle, bo za mało... jak się dosłodzi, to źle, bo nie w tą stronę mieszane... a jak już się to jakoś odkręci, to też źle, bo ona akurat od dziś nie pije kawy, tylko herbatę...
      po.ba.s :)

      Usuń
    2. Skąd Ty mnie tak dobrze znasz? 🤦🏼‍♀️

      Usuń
    3. @Eve...
      lajk! :)
      /lepszej odpowiedzi na Twoje pytanie nie znam/...

      Usuń
  3. Odkąd do windy wsiada ze mną zawsze ta sama stara kobieta, przestałam zauważać lustra. A jak na złość w łazience mam takie olbrzymie, na pół ściany, długie na dwa metry, wysokie na nieco ponad metr i okrutnie dobrze doświetlone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może zacznij chodzić schodami?... a do łazienki też z Tobą wchodzi?... na to też jest pewien pomysł, wykręcić żarówki, może boi się ciemności i przestanie wchodzić :)

      Usuń
    2. Niestety stare i nowsze kontuzje zabraniają mi chodzenia schodami. Podejrzewam, że do łazienki też wchodzi, ale ja wchodząc do łazienki pomijam lustro wzrokiem;) Ponieważ moja łazienka ma całkiem spore okno, to nocą nigdy nie zapalam światła gdy tam wchodzę - jakieś jasne są te berlińskie noce.

      Usuń
    3. ja kiedyś w jakiejś łazience ominąłem lustro wzrokiem, ale skutkiem tego nie ominąłem łokciem, a że słaby fachowiec je zamocował, to była draka, bo to nie moja łazienka była :)

      Usuń
  4. Najlepiej przestać sie przeglądać w lusterku w pewnym wieku. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w pewnym, czyli w jakim?... tu chyba może być problem....
      serdeczne pozdrowienia :)

      Usuń
  5. Lubię lustra w niektórych sklepach, zawsze pomniejszają rozmiar i zmarszczek nie widać:-)
    Mam telefon z funkcją rozpoznawania twarzy, w niektóre ranki nie poznaje mnie niestety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, o chodzi... u mnie w Żabce jest takie lustro: patrzę weń zawsze po drodze do kasy i widzę piwo w swoim ręku, tylko jakieś małe takie, no to się wracam do półki i biorę jeszcze dwa :D

      Usuń
    2. Bo te lustra w sklepach z odzieżą wyszczuplają- przymierzasz nowy ciuszek, wyglądasz w nim bosko, a w domu zastanawiasz się gdzie miałaś oczy w tym sklepie. To powinno być prawnie zabronione!!!

      Usuń
    3. albo tak: czytasz na metce XXXL, a w odbiciu X-sów nie widać, tylko samo L, albo co więcej M lub S zamiast tego... to jest dopiero magiczne lustro! :)

      Usuń
  6. To lustereczko to był męski głąb. Kto słyszał, żeby na prośbę niewiasty prawdą ją ranić?????????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od kiedy to królowa prosi?... odmowa wykonania polecenia wykluczona, bo się wylatuje z roboty na ZBITY pysk... czyli na jedno wychodzi, więc lepiej ją zawczasu zranić /taki rewanż prewencyjny/, bo potem nie będzie już okazji :)

      Usuń
    2. Dobra powiem tak, dyplomacja wymaga potężnego intelektu, a tu lustro nawet nie uruchomiło startu :) Kilka lat temu zrobiłyśmy sobie babski zlot i do naszego stolika przysiadło się trzech gówniarzy. Generalnie nie przeszkadzało mi ich towarzystwo, ale nie lubię matołów. Chłopcy pochwalili nam się tytułami magistra i w pewnym momencie jeden z nich odezwał się do mojej koleżanki, przekonany, że jest majstrem podrywu, że bardzo lubi starsze panie. Zbararniałam...
      Zdałam sobie sprawę, że jego elokwencja nie spółkowała nigdy z dyplomacją.
      To apropos odpowiedzi lustra, a i nawet koniuszy, gdy sprząta to co wydalił koń, jak jest bystry, to swoją pracę wykona , jak król, a nie jak koniuszy. W życiu trzeba wiedzieć, co damie powiedzieć hahaha

      Usuń
    3. a mnie w międzyczasie poszło w kompletnie innym kierunku i wyszło, że Zła Królowa wyczarowała sobie /umiała, bo była też czarownicą/ lustro i zatrudniła je na etacie "lustra do bicia" :D

      Usuń
  7. W sklepie mięsnym za ladą powieszono ogromne lustro. Ekspedient pyta kierownika:
    - Po co to lustro?
    - Żeby klientki nie patrzyły na wagę.

    - Tato, zabiłem dziś sześć much - chwali się Jaś. - Dwie samice i czterech samców.
    - A po czym to poznałeś?
    - Samice siedziały przy lustrze, a samce przy piwie.

    Staje nagi facet przed lustrem. Długo ogląda wymiętą, nieogoloną twarz, spogląda na zarośnięty jak u małpy tors, patrzy w swoje czerwone oczy... Potem kieruje wzrok w bok lustra, gdzie widać odbicie leżącej w łóżku pięknej dziewczyny. Facet jeszcze raz spogląda na siebie i mruczy:
    - Nie rozumiem ... Jak można do tego stopnia kochać pieniądze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli lustro nie tylko w odzieżowym się przydaje...
      a trzeci kawał po prostu wymiata rotfl :D

      Usuń
    2. Tu masz dowód, że nie tylko do obrazu można mówić, jak to czynił "dziad", ale do lustra również :) a czyni to nie tylko baba, lecz także chłop :)

      Usuń
    3. chłopy to przeważnie tylko śpiewają do lustra, zwykle przy goleniu, ale ja tak nie umiem... raz, że nie umiem śpiewać, ale to akurat w domu nie problem, tylko od razu bym się zaciął... zresztą zaciąć to ja umiem się artystycznie i bez śpiewania :)

      Usuń
  8. Do mnie moje lustro mówi ostatnio od dość dawna całkiem sympatyczne rzeczy. Lubimy się coraz bardziej z każdym rokiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hm, to tak z autopsji? :D

    Zaintrygował mnie ten rok 2020 ... faktycznie, gdybyśmy 60 z codziennie używanego systemu dziętnego chcieli zapisać w systemie trójkowym to wychodzi 2020. Ale jeśli mamy na myśli 2020 z systemu dziesiętnego, to w zapisie dwójkowym = 11111100100, trójkowym 2202211, piątkowym 31040, szóstkowym 13204, siódemkowym 5614, ósemkowym 3744, dziewiątkowym 2684, a np. w trzynastkowym ... BC5 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z autopsji przeczytania bajki o Królewnie Śnieżce...
      ...
      to drugie też z autopsji: wracałem ze świętowania busem, na czytanie było za ciemno, muzyka mnie znudziła, ogłupiacza (srajfona) nie używam, zenować mi się nie chciało, to zacząłem się bawić w umyśle liczbami :D

      Usuń
    2. A widzisz, to ja tak nie umiem, liczby musiałam sprawdzić w srajfonie. Zrobiłam to, żeby liczbom smutno nie było, bo się wszyscy uwiesili na historii patologicznej, a o liczbach nic ...

      Usuń
    3. spoko, też się trochę podpierałem jakimś sprzętem, ale to już w domu, gdy wpadłem na pomysł posta, bo z busa pamiętałem tylko "60" i "700" :)

      Usuń
  10. Ciało z wiekiem się zmienia to naturalny proces, jeśli te zmiany trudno nam zaakceptować a nie oszukujmy się jest to trudne do zaakceptowania zwłaszcza dla kobiet należy zbierać pieniądze na operacje plastyczne i inne korekty po to, aby móc spokojnie przeglądać się w lustrze a nie oszukiwać się, że starzejemy się pięknie, czy inne podobne kłamstewka, które nam podnoszą samoocenę.
    Lubię Monikę Olejnik, która wygląda świetnie a ma 60 parę lat a dałabym jej najwyżej 40 lat a nawet sporo mniej lub Beatę Pawlikowską, która jakiś czas temu przekroczyła 50 rok swojego życia i myślę, że zachowanie młodości jest możliwe, a jeśli odżywiamy się zdrowo to i operacje plastyczne nie będą nam potrzebne.
    Natomiast nie trawię z wyglądu prof. Rzeplińskiego udziela się mediach a wygląda okropnie z tym swoim zwisającym brzuchem mając tyle klasy mógłby sobie zrobić retusz choćby dla oka ludzkiego. Jeśli ktoś ma pieniądze a Rzepluch kasę na pewno ma , bo na pewno nie żyję za średnią krajową to niech mi w TVN nie straszy swoim wyglądem. Bo kobieta gdyby tak wyglądała a pchała się do telewizji to by ją zjebali ze wszystkich stron za wygląd, bo wszak kobieta nawet w średnim wieku nie może sobie pozwolić na oblećmy wygląd bez względu na pozycje społeczną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, tylko że mnie teraz wyszło, że chyba napisałem jakąś antybajkę science - fiction, bo jak wiadomo z pierwowzoru Zła Królowa była królową, czyli kasę miała, do tego była czarownicą, więc miała jeszcze większe pole manewru, zatem ten cały dialog wydaje się być kompletnie nieprawdopodobny :)
      ...
      a tak w ogóle, już nieco poważniej, to uważam, że nawet mając skromne środki można zadbać na tyle o siebie /fizycznie i mentalnie/, że mimo iż czasu nie cofniemy /cudów nie ma/, to chociaż trochę go przyhamować...

      Usuń
  11. A ja sobie postanowiłam w tym roku się nie dołować.
    Patrzę w lustro ... i jestem zadowolona.
    Poza tym - całkiem niedawno dostałam taką tabliczkę z napisem: "Codziennie budzę się piękniejsza - ale dzisiaj to już przesadziłam".
    No i gitesik jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli to tabliczka czekolady, to żaden napis już nie jest potrzebny :)

      Usuń
    2. To na szczęście nie jest tabliczka czekolady....

      Usuń
  12. Ów dialog przeczytałem od razu, ale tak nie bardzo wiedziałem jak się do niego ustosunkować? W końcu to tylko bajeczka o lustereczku, a o bajkach się nie dyskutuje, bajki się czyta ;) Tu gorzej, bo żaden morał z tego nie wynika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo zdrowe podejście do sztuki, sam to zwykle uprawiam i suportuję: po prostu /w tym przypadku/ czytać, a nie myśleć o tym, co się czyta, nie zasłaniać sobie treści tymi myślami...
      a co do morału, to czasem chcę jakiś przekazać, wprost lub między wierszami, a czasem nie... w tym przypadku pozostawiam odbiorcom pełen luz w szukaniu lub tworzeniu go sobie... tak czy owak, czy jest jakiś morał, jakiś przekaz, czy go nie ma wcale, to w sztuce priorytetową sprawą jest, aby z nią po prostu być i dobrze się czuć...

      Usuń
  13. Kilkanaście lat temu, chcąc iść z duchem mody, przerzuciłem się z samochodu na rower. Spodobało mi się to na tyle, że po miesiącu coś mi się zrobiło na tej niewymownej części ciała. Na pytanie zadane aptekarce, jaką maść by mi poradziła ta ta zaczęła mnie wypytywać o kształty, i barwę tych odparzeń. Powiedziałem, że nie wiem, bo „nie zaglądałem tam”. I wtedy pani poradziła mi lustereczko …

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bym pytał kolarzy, oni wiedzą to bez lusterka... zaś aptekarkę to ja mogę zapytać najwyżej o numer telefonu i o której kończy pracę... to już nie te czasy, gdy aptekarki znały się na farmacji, obecne znają się jedynie na sprzedawaniu...
      kilka lat temu zapytałem o RADYKALNIE działające krople do nosa, na co pani zaproponowała mi HOMEOPATYCZNE, do tego pieruńsko drogie... to był ostatni raz, gdy zadałem tego typu pytanie w aptece...

      Usuń