13 października 2019

DAMA

- Mam sześć latek, sześć i pół. Nie wskakuję już na stół.
- Katzenschthuba niesłychana.
- No toć baa. Ja jestem DAMA.
- Postawa godna podziwu.
- Żartowałam! Tak dla zgrywu.
- Nie rozumiem.
- Boś idiota. Kto by upilnował kota?
- Czy to znaczy, że kłamałaś?
- Nie, ja tylko żartowałam. A tak już w ogólniku i centralnie kurwa, to kiedy ty mnie widziałeś ostatnio na tym jebanym stole?

29 komentarzy:

  1. Oj, znam takie damy, może nie w futrze, ale klną równie gładko:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Nigdy nie wierz kobiecie".....Jak na damę to ma nieco niewydarzone słownictwo;)
    Pewna kocia dama była cały tydzień u mnie, łaziła po blatach, ale nie klęła;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w byciu damą nie chodzi o to, by nie kląć, ale o to, by kląć we właściwym momencie :)

      Usuń
  3. Odstresowujesz się za pomocą kota? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ta DAMA na zdjęciu to akurat lewituje czy ja jakoś źle kojarzę. :)
    Bo tak, łapki przednie ma położone na tylnych odwróconych "stopkami" do góry, a ogonek wiszący w powietrzu. Nie leży na grzebiecie (co w ogóle u kotów rzadko się zdarza), bo raczej górną częścią ciała jest w pionie, nie siedzi na kuperku, bo wtedy tylne łapki nie mogłyby być tak odwrócone …
    Ki czort? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ona siedzi na kuperku, klasycznie, po kociemu, na pniu, a raczej na konarze ściętej wysoko starej jabłonki, to jest drzewo, a nie tylne łapki, tylko światło Słońca tak pada, że trochę kulawi przekaz...
      kwestia sprzętu, Nokia 108, tzw. "minimal", który ma kamerę do bani, dlatego zresztą rzadko jej używam do fotek, akurat tak się teraz wyjątkowo trafiło...
      może mogłem tą fotkę obrobić jakoś, ale post tworzyłem na spontanie artystycznym i nie chciało mi się babrać z Photoshopem, wiele by to zresztą nie poprawiło, co najwyżej jakieś monidło by powstało... tylko fotka pierwotna raw mode mogła oddać piękno naszej Damy, wszelkie kombinacje zniekształciłyby obraz rzeczywistości...

      Usuń
  5. Prawdziwa dama wie kiedy trzeba rzucić mięsem i jak to zrobić by wcelować do w punkt, podróbki rzucają, ale nie trafiają... Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i wie, kiedy wejść na stół...
      taki jest przekaz posta, pojęłaś to niczym Mahakaśjapa kwiatek pokazany przez Buddhę...
      pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Koty nie od parady są królami w Sieci. :) Po prostu ich urok osobisty zawsze powala.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak Cię powaliło, to leż i niech Ci będzie dobrze, Bastet na mocy swej Mocy już to ogarnie... wystarczy lubić koty i realizować tą miłość adekwatnie do możliwości sytuacji...
      pozdrawiam! :)

      Usuń
  7. Takie Damy są prze kochane, ale strasznie wścibskie. Wszędzie chcą zajrzeć, wszystko zobaczyć, pęta ci się to pod nogami i czasami można takiego kota nadepnąć i jest wielki pisk, ale wszystkie koty takie są. Śliczną masz tą puszynkę;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie aż tak, koty zaspokajają swoją ciekawość w sposób dystyngowany, nie mają takiego adhd jak schizofretki... niemniej jednak nadepnięcie na kocią damę czasem się zdarza, bo choć kot jest stworzeniem doskonałym, to mimo to potrafi czasem się zamyślić, znaczy zagapić. ale w sumie to jest wina ludzia, który nie potrafi porządnie patrzeć pod nogi...

      Usuń
  8. Po oczach widać, że lubi rzucić mięsem - oczywiście takim, które jej nie smakuje. Jest takie? Wierszyk bardzo zgrabniutki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tylko ekspresja artystyczna w stylu fantasy...
      ipso facto jest to szalenie łagodny i przyjaźnie nastawiony do świata kot, aczkolwiek okoliczne ptaki mają zapewne inne zdanie na ten temat... przez sześć i pół roku zdarzyło mi się tylko raz usłyszeć zew wojenny w jej wykonaniu, gdy wykonywała zabieg pedagogiczny na swoim najlepszy kumplu, kocurze sąsiadki...

      Usuń
  9. Wypasiony kot, prawie jak te tłuste koty z Platformy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. musiałeś?... to ja tu kombinuję, żeby odwrócić uwagę od polityki, a Ty mi to psujesz? :)
      faktycznie jest dobrze utrzymana, zadbana i okaz zdrowia, ale tłusta nie jest, raczej dopakowana, zbity system mięśni porośnięty gęstym futrem, na tłustość nie ma opcji, bo co zje to zaraz spali w okolicznościach przyrody... można by rzec, kot prawidłowo homeostatycznie zbilansowany...

      Usuń
  10. Prześliczna kota. Taka dostojna, wyniosła, dumna. Piękna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piękno tego zwierza jest poza dyskusją... duma również, jest to naturalna kocia duma, nie mająca nic wspólnego z napompowanym pustką ego... ale czy dostojna i wyniosła?... to już raczej nie, zwłaszcza ta wyniosłość... za to jest przyjazność do świata, luz i optymizm, wyrażone po kociemu, zadartym do góry ogonem...
      no, chyba że sobie przycupnie gdzieś na chwilę, ogon nie jest wtedy w użyciu, za to uszy jak anteny aktywnie percepują rzeczywistość...

      Usuń
  11. "Ta kota" dostojna jest więc chyba wychowała ją Katzenstube, a nie Katzenschtube.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pisownia tego słowa jest świadomym zabiegiem stylistycznym, a pominięte przez Ciebie "h" pełni rolę onomatopei...
      pozdrawiam! :)

      Usuń
  12. Podobno gdy inteligentnej kobiecie brakuje słów na towarzystwo kiepsko ogarnięte intelektualnie to klnie, bo to i tak nic nie zmieni w ich przestrzeni umysłowej,a i prawdziwa kobieta pali, podrywa mężczyzn i klnie jak szewc, nadal Czubaszek
    Lubię u Ciebie takie wesołe posty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie też najbardziej lubię tworzyć takie posty, na artystycznym spontanie i nie na poważnie, akurat była fajna pora, kończyła się niedziela wyborcza i moment, gdy zbyt dużo myślenia na temat wyborów byłoby niepożądane...
      co do szewców, to mój Dziadek był szewcem, ale prawie nigdy nie klął, największy hardkor to było "psiakrew!" maksimum raz na kwartał, tym samym obalał stereotyp :)

      Usuń
    2. Hahaha, 😃😀😃bo Twój dziadek nie był kobietą😀👀😄
      Wtedy to by klął jak smok ogniem rzuca

      Usuń
  13. Zacna przedstawicielka aryskotracji. Mam taką samą, nawet charakter, zdaje się, podobny. Może daleka rodzina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodam tylko, że kota jest nieduża, ale wielka duchem :)

      Usuń
  14. Podobno wszyscy mają kota, nawet gdy go nie widać na stole.
    W dodatku jeszcze pikanterii nadaje kocia muzyczka, a wszystko spójne z sobą i tym rozbawionym wierszem z panną kotą.
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podobno te koty najchętniej przebywają na blaszanym dachu głowy...
      serdeczności :)

      Usuń