Gatunek głupi
Myślą i nie czują nic
Problemów twórcy
Myślą i nie czują nic
Problemów twórcy
⛇
Zieleń unicestwia
Samobójca na raty
Siebie nie umie
Samobójca na raty
Siebie nie umie
⛇
Mózgowy defekt
Rozwoju fluktuacja
Domu demolka
Mózgowy defekt
Rozwoju fluktuacja
Domu demolka
⛇
Duma z myślenia
Na mieć i żreć skupiona
Percepcja martwa
Duma z myślenia
Na mieć i żreć skupiona
Percepcja martwa
⛇
Ziemia poddana
Niekompetencji mordu
Kona w agonii
Ziemia poddana
Niekompetencji mordu
Kona w agonii
⛇
Sport to masowy
Odrzucać wiedzę jak jest
Tworzyć poglądy
Sport to masowy
Odrzucać wiedzę jak jest
Tworzyć poglądy
⛇
Klęczące grzecznie
Posłuszne rozkazowi
Nic nie pojmują
Klęczące grzecznie
Posłuszne rozkazowi
Nic nie pojmują
⛇
Miłosne ich sny
Po niemiłosnej walce
Ze sobą wzajem
Miłosne ich sny
Po niemiłosnej walce
Ze sobą wzajem
⛇
Stado myślących
Co by tu jeszcze spieprzyć
Przeżuć na plastik
Stado myślących
Co by tu jeszcze spieprzyć
Przeżuć na plastik
⛇
Zawiści boty
Zawiści boty
Cieszą oczy wizją bólu
Lepszych od siebie
Lepszych od siebie
Nie lubię ludzi
Lubię tylko osoby
Niektóre są cool
Niektóre są cool
"Nie ,żebym ludzi lubiła
OdpowiedzUsuńWszystkich tak
Może niektórych krztynę"
No nie wiem
Czy udała mi się ta próba podróbki ostatniego haiku
Może zamiast krztynę to garstkę 🤨
"Nie, żebym ludzi lubiła
Wszystkich tak
Może jakąś garstkę"
Też nie 🤔
na pewno Twoje haiku nie trzyma kanonicznego metrum 5-7-5, ale w tej kwestii są dwie szkoły i ta druga nie wymaga tego metrum ze względu na inność języków, że ma ono sens tylko pisząc po japońsku... ja jednak wyznaję tą pierwszą, bo mnie dyscyplinuje, wymusza zwięzłość wypowiedzi i dodaje frajdy zabawie... ale jest jeszcze trzecia szkoła freestyle, która pozwala nawet na więcej linijek, tylko moim zdaniem to już nie haiku... tu trzeba tylko zwrócić uwagę na fakt, że oryginalne japońskie haiku to po prostu 17 sylab (znaków kanji) pisanych jednym ciągiem z góry na dół... trzy wersy to już jest pewna europeizacja tej sztuki...
Usuństyl i tematyka, treść... tu kanoniczne haiku również podlega pewnym sztywnym ograniczeniom, zaś moje haiku przeważnie jest już luźniejszą odmianą zwaną "haiku senryu"...
w haiku też zaleca się nie używanie zbyt trudnych słów, ale co to jest "trudne słowo"?... obecny polski prezydent nie zna słowa "konstytucja", dopiero teraz robi wrażenie, jakby je poznał... tak więc bez znaczenia jest, czy napiszesz "krztyna", czy "garstka"...
na koniec kwestia znaków interpunkcyjnych w jednym wersie... podobno są dopuszczalne, ale ja raczej ich nigdzie nie widywałem, więc narzuciłem sobie konwencję, aby ich nie stosować...
"nie trzyma kanonicznego metrum 5-7-5" 😭
Usuńhttps://lubimyczytac.pl/ksiazka/4970396/haiku
Gdzieś mam ją upchniętą
Jutro może znajdę
chyba to czytałem, ale dawno, to chyba jednak były tłumaczenia, albo polskie oryginalne, ale o samej teorii ich tworzenia, o kanonach niewiele tam było, tylko jakiś krótki wstęp...
UsuńJeszcze nie znalazłam.
UsuńJa już tak mam nieraz ,gdzieś wcisnę
A potem szukam
Nikt nie chciałby być świadkiem
Słów wypowiadanych przeze mnie
Gdy szukam i nie znajduje
Nikt 🤨😉
Szukam spoczynku
Usuńa światło okien błyska
spod śnieżnych strzech
-Buson (wiersz z roku 1768)
Znalazłam 😁
tu przy okazji mamy jeszcze jeden niuans formalny:
Usuńklasyczne haiku pisane jest jednym ciągiem, co oznacza, iż przy podziale na wersy drugi i trzecie powinien zaczynać się małą literą... wielu jednak autorów (także ja) i tłumaczy stosuje europejską konwencję zaczynania wersu od dużej litery... co jest bardziej prawidłowe?... nie ma na to odpowiedzi, gdyż pismo japońskie w ogóle nie stosuje takiego podziału na małe i duże znaki...
Yado kasanu
Usuńhikage-ya yuki-no
ietsuzuki
Mam wersję japońską oryginalną, tłumaczenie tego i tłumaczenie polskie.
Haiku podzielone jest na pory roku.
I jest posłowie Mikołaja Melanowicza
"Od pieśni japońskiej do haiku"
kanoniczne haiku wspomina coś o porze roku, czasie akcji, wprost lub aluzyjnie...
UsuńOstatni chyba najlepszy, ale gratuluję wszystkich:-)
OdpowiedzUsuńostatni jest jakby taki "osobisty", powstał jako drugi, potem trzeci, to już miał być koniec, ale jakoś sypnęło się dalej...
UsuńHajlowania zabroniono a Haiku trwa?
OdpowiedzUsuńtak, czy owak haiku o hajlowaniu nie zakazano, np. voila:
UsuńJedenastego
Pan krótko ostrzyżony
Pięć piw zamówił
Ale Cię wzięło na haikowanie :-) Moja córka twierdzi, że "trzeba mieć iku, żeby pisać haiku" :-) Ja chyba mam iku jednocyfrowe, bo nie idzie mi tworzenie haiku.
OdpowiedzUsuńmnie to idzie napadowo, nachodzi spontanicznie, to musi być "ta chwila", bo na zawołanie, na siłę ni czarneka, nic nie stworzę, co najwyżej jakąś kaszanę ukręcę tegoż samego czarneka wartą...
UsuńMnie ostatnio wzięło na limeryki, wiem, co to znaczy. Nagle się wkręcasz i nie możesz się oderwać.
Usuńlimeryki też są fajne, a to, że muszą być do rymu (a-a-b-b-a) nadaje im śpiewności i pewnego dramatyzmu, a także lepiej zapobiega grafomanii...
Usuńprzy haiku i tankach rymy są traktowane jako rodzaj błędu formalnego, ale to z kolei może sprzyjać randomowemu doborowi słów, a wtedy łatwiej jest wykonać grafomańskiego knota...
Nie znam tej koncepcji. Czy to przez przypadek tak pesymistycznie wyszło, czy też pesymizm jest tu jedyną dopuszczalną formą?
OdpowiedzUsuńklimat wierszy w tej formie bywa różny, nie ma jakichś szczególnych zaleceń, czy ma być radośnie, czy smutno, choć w tym konkretnym przypadku mówiłbym raczej nie o pesymizmie, tylko konstatacji pewnych faktów...
UsuńNie bardzo mi podchodzi to haiku. Kondensacja treści tak się ma do poezji jak pięść do nosa.
OdpowiedzUsuńgeneralnie klasyczne haiku skupia się raczej na pewnym małym wycinku rzeczywistości, ale mnie naszło akurat na głębsze uogólnienia...
UsuńNie mam pojęcia dlaczego, ale czytanie haiku męczy mnie potwornie. To takie piętrowe"podteksty".
OdpowiedzUsuńw takiej ilości zaiste może zmęczyć, ale główny przekaz wydaje mi się być dość jasny i klarowny...
UsuńOwszem, jasno wyrugowałeś myślenie jako coś dobrego i potrzebnego.
UsuńInaczej, pokazałeś, że myślenie nie ma przyszłości, bo inne wartości nad nim górują. To teraz utwórz haiku by to paskudne wrażenie zetrzeć.
Usuńmyślenie ma przyszłość tak, jak technologia jądrowa, czyli tylko pod warunkiem, że odpowiednio go używamy... czy ludzkość odpowiednio używa tego narzędzia?... czasem tak, częściej nie... to, co nazywamy "głupotą" bardzo rzadko polega na bezmyślności, braku myślenia... przeważnie jest to jego nieodpowiednie użycie... ileż to razy ludzie tłumaczą swoje błędy formułką: "abo myślałem, że..."... otóż właśnie to...
Usuńtekst nie krytykuje myślenia jako takiego, a jedynie sposób posługiwania się nim...
Tak, posługiwanie się myśleniem, czyli co? Rozwijamy, czy zwijamy i pozostajemy przy udanych haiku?
Usuńczy udane, to kwestia gustu... ale uwaga, mamy na świecie świetny zbiorowy przykład błędnego użycia myślenia, które polega na tworzeniu iluzji, że ludzie muszą mieć jednolity gust, taki sam system wartości: moralnych, estetycznych, etc, ale ponieważ tak nie jest, więc się wciąż naparzają...
Usuńaha, jak widzę przekazu eko w tych wierszach nie dostrzegłaś, być może wcale go nie ma, więc o tym nie pogadamy :)
Nawiązujesz do mojego posta o "Chłopach"? Iluzja, że wszyscy muszą mieć jednolity gust ....:):):):) itd.
UsuńDostrzegłam przekaz eko, owszem
"Stado myślących
Co by tu jeszcze spieprzyć
Przeżuć na plastik"
Jest to haiku, które "boli". Ostatnio oglądałam reklamy z zabawkami i grami dla dzieci- tony plastiku do przeżucia. Fuj!
Albo co by tu jeszcze ludziom "plastikowego"-płaskiego podsunąć- total komercja.
No dobra, haiku nie jest po to, by go dosłownie tłumaczyć, bo traci oryginalność:)
Czytałeś Źródło? Myśli jakby żywcem stamtąd wyjęte, tylko że prozą.
OdpowiedzUsuńmusialem spytać wujka Gugla "źródło książka" i wyszła Ayn Rand... jeśli o to chodzi, to kiedyś ją czytałem, choć inne tytuły... a poza tym marna opinia o naszym gatunku nie jest zbyt nowatorska... co najwyżej forma jej wyrażenia...
UsuńTak się zastanawiam- jeden wierszyk jest o tym, że ludzie są durni, bo zamiast czuć, to myślą. Więc dla mnie jest wniosek: trzeba zgłupieć, przestać analizować, zanegować umysł. Kolejny wierszyk jest o tym, że ludzie są głupi, bo są skupieni na mieć i żreć i tyle. Ale to właśnie czyni ich szczęśliwymi- jak skupię się tylko na mieć i żreć, to nie będę się zajmować wyższymi potrzebami typu duchowa przynależność, jakieś filozoficzne dywagacje i inne pierdolety. Więc żrą i mając powinnam zbliżyć się do ideału tego ,,głupi ma szczęście''. Oba wierszyki nei mogą być prawdą na raz, one się wykluczają...
OdpowiedzUsuńmyślenie nie jest jedyną funkcją umysłu, ale tak już zdominowało czucie, zamiast z nim współpracować, że zaczęło negować sens jego istnienia...
Usuńa tymczasem te filozoficzne pierdolety, których nadmiar tylko zamula umysł nie są wytworem czucia, tylko myślenia właśnie...
być szczęśliwym (happy) i mieć szczęście (luck) to nie są te same rzeczy, tu język polski idzie mocno na skróty, ale w tej serii nie ma nic na temat związków głupoty ani z byciem szczęśliwym, ani z byciem szczęściarzem...
Jako zwolenniczka rozumu i myślenia, czyli filozoficznych pierdoletów stwierdzam, że gdyby nie one, to nasz naród nadal tkwiłby w średniowieczu. Zobacz, jak 8 lat rugowania kultury, porządnych treści ze szkół, wmawiania ludziom, że jedynie wiara itp. utworzyły "Polaka- katolika- narodowościowca". Nie myśleć, wierzyć w to, co się podsuwa i konsumować (żreć) 500+żreć.
UsuńMowa i myślenie kształtuje człowieka, nie ma czegoś takiego jak nadmiar myślenia, choćby filozoficznego. Każde zastanawianie się nad sensem życia, każde myślenie (nawet wiejskiej gospodyni) o tym, co nas otacza jest "filozoficzną pierdoletą".
kultura to nie tylko technologia, ale także sztuka, której umiejętność tworzenia również kształtuje człowieka, bez sztuki jest on tylko robotem, a tej myśleniem się nie stworzy, tylko co najwyżej jakiś jej ersatz... myślenie (rozumowanie racjonalne) bywa bardzo przydatne, wręcz potrzebne przy tym tworzeniu, pomaga na przykład skonstruować gitarę lub farby do malowania, ale jest to wciąż rola pomocnicza, zaś główną rolę, kierowniczą, pełni czucie (rozumowanie intuicyjne), bez tego nie będzie nic...
UsuńCzyli przybiłeś mój tok myślenia:):):):)
Usuńserio? :)
UsuńNo:):):):):)::)
UsuńMnie podobnie jak i jaskółkę zmęczyło. Chyba nie jestem w formie.
OdpowiedzUsuńZ tym nie lubieniem ludzi... najprostrze , bez wymysłôw wszelakich i z tego powodu chyba najprawdzowsze.
bo ostatnie jest konstatacją, a te wcześniejsze (częściowym) uzasadnieniem...
UsuńWena widzę mocno wzięła, choć temat nieco dołujacy. Ostatnie pięknie podsumowuje... Zgadzam się
OdpowiedzUsuńprzede wszystkim koniecznie trzeba pochwalić Kawiarnię /tak w ogólności/ za postępy edukacyjne... po pierwsze "po prostu" czytali i zamiast myśleć próbowali czuć... a co za tym idzie, nie tworzyli bzdurnych urojeń i nie klepią jak automaty fałszywych stereotypów na temat osobowości mizantropów... nawet Ania /fajna dupa zresztą/ odpuściła i przestała kombinować, ile jest cukru w cukrze porannej kawy/herbaty ekipy autorskiej...
Usuńnatomiast faktycznie masz rację, w tej kwestii się z Tobą zgadzam, że ludzi na poziomie jest o wiele mniej, niż czasem byśmy chcieli, natomiast nie mam wyklarowanego zdania na temat, czy to dobrze, czy źle, czy /tak znowu u w ogólności, statystycznie/ mam się z tego cieszyć, czy martwić?.. bo tak na dobrą sprawę, to ja wolę kumplować się z Tobą /albo ze wspomnianą Anią/, niż z legionem idiotek w świecie, w którym są tylko same idiotki...
Obraz niezbyt optymistyczny się z tego twojego haiku wydobywa.
OdpowiedzUsuńAle trudno o optymizm w takich trudnych czasach. Oby nie bylo gorzej...
Pozdrowienia ślę cieplutkie :)
zależy jak spojrzeć na sprawę, bo gdyby wytłuc tą gorszą większość, to może by się zrobiło optymistyczniej na świecie?...
Usuńpozdro cieplutkie również i świeżutkie, bo od pieca wróciłem niedawno :)